Życie nie powinno być bezpieczną podróżą do grobu w atrakcyjnym i dobrze zachowanym ciele.
Raczej podróżą szaloną z butelką wina w jednej ręce i tabliczką czekolady w drugiej, w ciele całkowicie zużytym i okrzykiem na ustach: uuuuhhaaaa, ale jazda!
Najlepszą rzeczą w tym, że jesteśmy po 50-ce jest to, że wszystkie głupstwa zdążyliśmy zrobić zanim wynaleziono Internet.
Na starość nie stajemy się sprytniejsi, tylko nie mamy wystarczającej energii, by robić głupstwa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.