STARZY LUDZIE
Coraz bardziej przed niż po
kurczą się bardziej skrzypią
domykają się w sobie i w czasie
Przesuwają pantoflami kurz po podłodze
nawet ona nie jest pewnym oparciem
a sufit oszust co dzień odsuwa światło
Szyba płacze po byle chuchnięciu
trzy ściany biorą stronę czwartej
i ustawiają do kąta za naiwność
Starzy ludzie czekają jak na pociąg
na życie wiecznie spóźnione
i jego "przepraszam" na zakończenie
Leszek Wójcik
"Naprawiający dzwony", 2007, Liberum Arbitrium