niedziela, 22 czerwca 2014

Być młodym na starość



George Bernard Shaw napisał:
„Młodość to wspaniała rzecz. Jakąż zbrodnią jest, że marnujemy ją na dzieci.”

I może miał rację.
Kiedy wreszcie wiemy wszystko, a przynajmniej wydaje nam się, że wiemy, co jest ważne w życiu. Potrafimy się cieszyć życiem, mamy czas i narzędzia, coraz trudniej o czystą radość.
Tu strzyka, tam boli, pojawia się zadyszka, coraz mniej rzeczy ma prawdziwie dobry smak.
No i ludzie wokół jacyś inni – pomarszczeni, marudzący, nudni. A ci młodzi – głośni, aroganccy, rozpychają się bez szacunku dla starszych.
Teraz już wiemy, co jest dobre i czego chcemy od życia, czego warto się uczyć, i gdyby tylko łatwiej było pamiętać, uczylibyśmy się wielu fascynujących rzeczy.

„Popełniłem błąd starzejąc się. Szkoda. Byłem tak szczęśliwy jak dziecko.” 
Antoine de Saint-Exupéry

Zapewne nie zawsze. W dzieciństwie świat stoi przed nami otworem, jest tyle możliwości, tyle fascynujących rzeczy, ale zarazem tyle ograniczeń i zagrożeń. Wszyscy tobą kierują, sterują tobą, mówią ci, co jest ważne, albo co powinieneś zrobić. Zakazują, nakazują, a energia roznosi.
Życie ma smak, bo możemy sami o sobie stanowić.
Starość jest tak dokuczliwa, bo znowu zaczynają nas traktować jak dziecko. Chcą nam mówić, co musimy zrobić, aby trwać przy życiu.
I cóż z tego, że niedosłyszymy, niedowidzimy, że trochę wolniej idziemy. Pójdziemy prostszą i krótszą drogą. Nie musimy już błąkać się po świecie. Teraz nie musimy już wszystkiego próbować.
I świat powinien nam nie tylko pozwolić na samodzielność, ale nas wysłuchać. Bo jesteśmy ekspertami.
Niestety, starość jest zbyt słaba, by przeciwstawić się młodości.

„Kluczem do dobrego starzenia jest poświęcać mu najmniej uwagi, jak to możliwe.” 
Judith Regan

Dlatego trzeba dobrze się starzeć. Zachować jak najdłużej młodość. Pokazać światu i życiu, że się nie damy, że nawet nie zamierzamy ulec.
Najlepiej nie zauważać starzenia się, robić wszystko tak, jakby młodość nigdy nie przemijała.
Najwyżej trochę docisnąć, przymusić gnuśniejące ciało.
Albo wspomóc suplementem diety, albo programem ćwiczeń. Może operacją…

„Nie zamierzam pogodnie się starzeć. Planuje odmładzać moją twarz, aż moje uszy się spotkają.” 
Rita Rudner

No właśnie, starości nie należy się poddawać. Zachować młodość za wszelką cenę, choćby pozory młodości. Jak długo się da.
Nie przyznawać się do upływających lat.
Jestem młoda, jestem młody – powszechnie wiadomo, że afirmacje mają moc.
Zatem, dopóki wierzę, że jesteśmy młodzi, dopóty starość i starzenie nas nie dopada…

A co naprawdę kryje się za obawą przed starzeniem się i starością:
  • strach przed trwałą utratą tożsamości.
  • strach przed utratą kontroli nad swoim codziennym życiem.
  • strach, że śmierć jest ostatecznym końcem.
  • strach przed bólem fizycznym w chwili śmierci
  • strach przed utratą młodości, młodzieńczej energii i woli.
  • strach przed poczuciem niespełnienia w życiu.
  • strach przed utratą tych, których kochamy.
  • lęk przed nieznanym – zarówno piekłem, jak niebem.
  • lęk przed karą wieczną, potępieniem i cierpieniem.
  • lęk przed nieznanym.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.