poniedziałek, 22 lutego 2016

Czy warto odzyskać zapomnianą wiedzę?

Nie da się tego ukryć, nie da się też temu zaprzeczyć, w ostatnich dwóch stuleciach nauka wykonała ogromny skok.

Wyjaśniliśmy wiele tajemnic natury, albo stworzenia jak kto woli. Zajrzeliśmy tu i tam w głąb i choć może nie do końca wszystko zrozumieliśmy, nauczyliśmy się niezwykłych rzeczy.

Nauczyliśmy się rozbierać rzeczy na czynniki pierwsze, a inne syntetyzować niemal z niczego.

Nauczyliśmy się przedłużać życie, dawać życie, a nawet zbudowaliśmy sztuczną inteligencję.

I gdzieś w tej pogoni za postępem nauki coś zgubiliśmy…


Zgubiliśmy naturę (naturalność?), zmieniając środowisko w zaledwie ogromny magazyn energii i surowca.
Zgubiliśmy kulturę, zastępując ją technologią.
Zgubiliśmy mądrość, przekształcając ją w obieg i dostępność informacji.

W czasach, kiedy wiedza nie była ani tak powszechna, ani nawet tak dostępna, mądrość płynęła z doświadczenia, zatem przypisywano ją wiekowi (starości).
Przywódcą grupy, klanu, plemienia, społeczności, mógł być i musiał być ktoś silny i sprawny, kto cieszył się posłuchem, kto dawał innym poczucie bezpieczeństwa. Ale nawet ktoś taki bez skrępowania, zażenowania, wstydu i poczucia utraty godności słuchał rad starszych ludzi, którzy znali i pamiętali przeszłość i potrafili wyciągać z niej wnioski, a nawet na jej podstawie przewidywać przyszłe zdarzenia. Ludzi, którzy posiadali mądrość, bo byli po prostu starzy.
Mądrość nie była jednak prostym wynikiem jednostkowego doświadczenia.
Mądrość przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie, jako tradycję, a nawet w swoisty sposób przygotowywano młodszych do przyjęcia mądrości.
Mądrość była zapisywana, ale kryła się za słowami, nie w słowach.
Mądrość budziła respekt i cieszyła się szacunkiem.

Mądrość dotyczyła rzeczy wielkich i ważnych, ale także skromnych i błahych, dotyczyła codzienności.
Pozwalała współżyć w zgodzie z naturą, a nie tylko wykorzystywać, eksploatować naturę.
Była mądrość państwa i była mądrość rodziny, domostwa.

Dziś, kiedy wiedzą, i rozległą i głęboką, możemy dysponować na każde niemal zawołanie, w dowolnej chwili (wystarczy smartfon, dostęp do wifi i umiejętność korzystania z przeglądarki internetowej), mądrość straciła na wartości.
Niekiedy wydaje mi się, że nadzwyczaj łatwo wyrzekliśmy się jej.
Nawet seniorom nie zależy dziś na mądrości.
O wiele większe zadowolenie sprawia im prezentowanie swojej żywotności, sprawności, urody, przebojowości, aniżeli mądrości.
Coraz częściej zdarza się seniorom dość swobodne podejście do prawdy i brak metodologicznej ortodoksji w opisywaniu rzeczywistości. Coraz częściej wolą chwalić się tym, że potrafią posługiwać się językiem młodzieżowym i myśleć w równie uproszczony, młodzieżowy sposób, aniżeli dostrzec mądrość starości.
Uciekając od starości, uciekamy także od mądrości.

Z drugiej strony, coraz więcej młodych – żyjących z dala od swoich dziadków – tęskni za naturą i mądrością.
Chcieliby żyć zdrowo, otoczeni naturą, bez pośpiechu, wolni od presji, a nawet od dominującej nad nami technologii.
Czasami prowokuje ich do takiej postawy utrata pracy, brak dochodów, banalna niemożność korzystania z technologii, czasami chęć sprawdzenia się. A niekiedy rozsądek, bo co jeśli kiedyś, gdzieś, z jakiegokolwiek powodu zabraknie energii i komputery się wyłączą?..
Zaczynają zatem poszukiwać wiedzy dawnych czasów. Prostych umiejętności, nieskomplikowanych narzędzi. I sprytnych rozwiązań, które nie niszczą środowiska, w którym żyjemy.

I chodzi nie tylko o zdrową dietę, naturalną, a nie wysoce przetworzoną żywność.
Decydują się na stosowanie zamiast wyszukanej, ale szkodliwej chemii, mniej może efektownych, ale o wiele zdrowszych dla środowiska naturalnych preparatów.
Jeśli mają możliwość, pytają swoich rodziców, dziadków, pradziadków, sięgają do starych, zakurzonych publikacji. A przede wszystkim do Internetu, rzecz jasna.

Osobiście popieram taką postawę, a nawet do odzyskiwania zapomnianej wiedzy gorąco namawiam.
Namawiam przede wszystkim kluby seniora, aby organizowały specjalne sekcje, komisje śledcze, które zbudują społeczne archiwum zapomnianej wiedzy.
Nie tylko archiwa tajnych służb kryją pasjonujące informacje – także stare notatniki, czy zakamarki pamięci.
Warto je spisać i zachować dla późnych wnuków…

* * *

Jako przykład takiej zapomnianej wiedzy, przedstawiam znaleziony w sieci zestaw możliwości wykorzystania octu jabłkowego.
Takie nic, a jakże przydatne…

Do czego przydaje się w domu ocet jabłkowy?

  • Łagodzi ból gardła
Ocet jabłkowy ma zaskakująco szeroki wachlarz właściwości, na przykład może służyć zwalczaniu zarazków i bakterii.
Gdy czujesz ból lub dyskomfort w gardle, spróbuj zmieszać 1/4 szklanki octu jabłkowego ze szklanką ciepłej wody. A potem płucz gardło tą miksturą raz na godzinę. Ocet jabłkowy z pewnością uwolni gardło od zarazków.

  • Uwalnia od zgagi
Po ocet jabłkowy można sięgnąć zamiast po środki zobojętniające, w celu pozbycia się zgagi.
Niestrawność i zgaga często spowodowane są zbyt małą ilością kwasów w żołądku, a nie ich nadmiarem.
Ocet jabłkowy może ułatwić trawienie, rozkładając ciężkostrawne składniki potraw.
Gdy masz problemy żołądkowe, spróbuj wziąć łyżeczkę octu jabłkowego z wodą.
Ta informacja może być szczególnie istotna w obliczu doniesień naukowych, że powszechnie stosowane tabletki na niestrawność o 44% podnoszą ryzyko wystąpienia demencji.

  • Udrażnia zatkany nos
Ocet jabłkowy może być również stosowany do skutecznego leczenia zakażenia zatok.
Zawiera witaminy B i E, wapń, potas i magnez – które oczyszczają zatoki i łagodzą objawy alergii, pomagają pozbyć się wyprysków.
Ocet jabłkowy ma stosunkowo wysoki poziom pH, co wzmacnia błonę śluzową i powstrzymuje rozwój bakterii.
Wystarczy łyżeczka octu jabłkowego na szklanką wody do picia, aby udrożnić zatkany nos.

  • Uwalnia od łupieżu
Ocet jabłkowy pomaga w leczeniu łupieżu.
Wysoki poziom pH octu dobrze działa na skórę głowy, zapobiegając rozwojowi drożdży i bakterii.
Wystarczy zmieszać 1/4 szklanki octu jabłkowego z 1/4 szklanki wody i spryskać mieszanką głowę, owinąć włosy ręcznikiem na 15 minut, na koniec spłukać.

  • Łagodzi nocne skurcze nóg
Nocne skurcze nóg mogą oznaczać, że masz niski poziom potasu w organizmie.
Zmieszaj dwie łyżki octu jabłkowego z łyżeczką miodu i jedną szklanką ciepłej wody.
Wysoki poziom potasu w occie jabłkowym pomoże ukoić wszelkie nocne skurcze nóg.

  • Łagodzi swędzenie skóry
Ocet jabłkowy jest bardzo skutecznym środkiem antyseptycznym i ma właściwości przeciwgrzybiczne. Przez co może być przydatny, gdy dokucza nam swędzenie lub pieczenie skóry.
Można go stosować na własnej skórze, a nawet przecierać suchą, swędzącą skórę zwierząt.
Wystarczy skropić wacik kilkoma kroplami nieprzefiltrowanego octu jabłkowego i posmarować świerzbiący obszar.

  • Usuwa brodawki i znamiona
Brodawki mogą pojawiać się na ciele w dowolnym miejscu na ciele. Są skutkiem działania wirusa HPV, który atakuje nas przez drobne skaleczenia i zranienia na skórze.
Aby usunąć brodawki, zmieszaj jedną szklankę octu jabłkowego z wodą i wacikiem nanieś go na skórę.
Można też codziennie przez 20 minut przed snem moczyć znamię w rozcieńczonym occie lub stosować okład, tak długo, aż zmiany nie znikną.

  • Uwalnia od przykrego zapachu stóp
Ocet jabłkowy skutecznie zwalczać bakterie, które powodują nieprzyjemny zapach stóp, przez naturalizację poziomu pH skóry.
Wystarczy namoczyć chusteczki dla niemowląt w szklance octu jabłkowego i włożyć na noc do lodówki. Przecieraj nasączoną chusteczką podeszwy stóp tak często, jak potrzebujesz.
Można też moczyć nogi bezpośrednio w wodzi z dodatkiem octu jabłkowego.

  • Uwalnia od wzdęcia i gazów jelitowych
Ocet jabłkowy zalecany jest także przy problemach trawiennych.
Aby zapobiec wzdęciom i gazom, można wypić szklaneczkę rozcieńczonego octu jabłkowego przed posiłkiem. To ożywi twój system trawienny.

  • Neutralizuje nieprzyjemne zapachy w domu
Zamiast wydawać pieniądze na coraz droższe odświeżacze powietrza, można wykorzystać do neutralizacji przykrych zapachów w domu ocet jabłkowy.
Zmieszać szklankę octu z jabłek ze szklanką wody i rozpylić w całym mieszkaniu.

  • Jest nietoksycznym środkiem czyszczącym
Ocet jabłkowy może zdziałać cuda jako uniwersalny środek czyszczący.
Czysty ocet jabłkowy zawiera silne składniki antybakteryjne, których środki chemiczne nie mają w swoim składzie.
Wystarczy połączyć równe części ocet jabłkowy i wody, aby utworzyć domowy roztwór czyszczący, oraz stosować go do usuwania brudu i plam. Ma tę zaletę, że zapach szybko wietrzeje i nie jest szkodliwy dla nikogo.

  • Odblokowuje odpływ ściekowy
Nie wszystkie zatkane odpływy muszą być czyszczone silnie aktywną chemią.
Wymieszać pół szklanki sody oczyszczonej ze szklanką octu jabłkowego, a następnie wlać roztwór do odpływu. Powstanie efekt „wulkanu”, który udrożni rury.

  • Usuwa pleśń
Ocet jabłkowy można wykorzystać do usunięcia pleśni, wystarczy nanieść go pędzlem na grzyb i pozostawić do wyschnięcia.
W przeciwieństwie do chemicznych preparatów, takich jak wybielacz, ocet jabłkowy jest całkowicie nietoksyczny, a jednocześnie w 80% skuteczny.
Jeśli czyszczenia wymaga coś bardziej specyficznego, na przykład zasłona prysznicowa, wystarczy wrzucić ją do pralki i dodać 1/2 szklanki sody oczyszczonej i szklaneczkę octu do płukania.

  • Usuwa zagniecenia na odzieży
Istnieje prosty sposób, by pozbyć się zagnieceń na odzieży bez użycia żelazka.
Wystarczy zmieszać ocet jabłkowy z wodą w proporcji jeden do trzech w butelce ze sprayem, spryskać zagniecenia i rozwiesić do wysuszenia.

  • Usuwa plamy na meblach
Ocet jabłkowy może być magicznym sposobem na pozbycie się plam z mebli i dywanów.
Wystarczy przetrzeć zabrudzone miejsce szmatką, namoczoną w roztworze octu z dodatkiem kilku łyżek soli, pozostawić do wyschnięcia, a na koniec odkurzyć.




* * *

Oto przykład wiedzy zapomnianej, która może dla wielu być zaskoczeniem.
Może nie jest to wiedza istotna, ale z pewnością może być przydatna.
Śmiejemy się, gdy na pytanie: „Skąd się bierze mleko?” małe dziecko odpowiada: „Ze sklepu”, ale kto odpowiada za wiedzę małego dziecka?
Czy czasem nasza wiedza codzienna – w swej dominującej części – nie bierze się nie z doświadczenia, wnikliwych przemyśleń, ale z reklamowych ulotek, promocyjnych materiałów, czy mało wnikliwych dziennikarskich materiałów?
Ile wiedzy zgubiliśmy, zapomnieliśmy, odrzuciliśmy?
Może wart ją odzyskać? Choćby po to, by odłożyć do archiwum, może kiedyś, komuś się przyda.

Może kiedyś, w dalekiej przyszłości, ponownie nauczymy się korzystać z mądrości starców, nauczymy się szanować mądrość starców, i będziemy doceniać starość za mądrość wieku?..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.