czwartek, 28 sierpnia 2014

Starsza pani choruje - cz.II



Starsza pani niedomaga.

Kaszle, dusi się, gorączkuje, czuje niepokój. Jest ciągle zmęczona. Nie może skupić uwagi.
Byłaś u lekarza?
Byłam, byłam.
Co powiedział?
A jak zawsze – odpoczywać, brać leki, dużo pić… A co ja mogę, gdy nie chce mi się pić?
A prosiłaś o dodatkowe badania?
Nie, nie pytał. Nic nie mówił, a gdyby były potrzebne, to by powiedział. Przecież jest lekarzem, to wie.
A mówiłaś mu o…
Nie, bo nie pytał. Co ty myślisz, że on ma tyle czasu, by porozmawiać? Dobrze, że mnie zbadał…
A poza tym, przecież mnie zna, powinien pamiętać. Powinien się domyśleć.
No, ale mógł zapomnieć, ma wielu pacjentów.
No właśnie, po co mu zawracać głowę…

Będziesz pamiętała o lekach?
No oczywiście. Przecież nie jestem jeszcze taka stara.
A dziś wzięłaś?
Aaaa… Tak, już biorę.
Ale jakoś tak się po nich źle czuję.
Trzeba było to powiedzieć lekarzowi. Mógłby je zmienić.
Mówiłam, ale nie wiem, czy słyszał. Był zajęty pisaniem…

A mówiłaś lekarzowi o…
Nie, zapomniałam. Powiem następnym razem.
Następnym razem może już być po herbacie…
No to dobrze. Znaczy, że to nic ważnego.

A pytałaś o badanie..?
A po co? Przecież lepiej się już czuję. Teraz nie potrzeba.

OK, trzeba iść do lekarza.
Nie teraz. Jestem taka słaba. Pójdę, jak poczuję się lepiej.
Ale to teraz potrzebujesz lekarza, a nie jak będziesz zdrowa.
Nie męcz mnie. Przecież nie mam siły wstać o świcie, by się zarejestrować.
To zadzwoń i umów się na następny dzień.
Ty chyba żartujesz. Wtedy to każą przyjść za miesiąc.
To idź w ciągu dnia i poproś, by cię obejrzał.
Ty chyba nigdy u lekarza nie byłeś.
Ostatnio byłam, czekałam, ale po godzinie myślałam, że zemdleję. Musiałam wrócić do domu.
Tam zawsze tyle ludzi…
Może to dobry lekarz?
E, będzie, co ma być. Przejdzie.
Tylko trochę odpocznę.

* * *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.