niedziela, 27 kwietnia 2014

Całkiem serio ...


Zdjęcie z sieci, autor nieznany

"Dojrzałość" to taki stan, który sobie przypisujemy.

Uznajemy, że jesteśmy dojrzali, gdy tylko przestajemy dorastać...

Gdy za sobą mamy dzieciństwo, młodość. A z pewnością, gdy stajemy się rodzicami.

Gdyby zarzucić brak dojrzałości komuś, kto ma lat 40, 50, obraziłby się.

Człowiek stary jest dojrzały z definicji...

A jednak, wydaje się, że nie do wszystkiego dojrzewamy w tym samym czasie.

Do pewnych rzeczach nie dojrzewamy wcale. Nie zdążyliśmy dojrzeć, bo nie daliśmy sobie okazji.

Uznaliśmy się za dojrzałych i zajęliśmy się ważnymi sprawami, naprawianiem świata, zdobywaniem świata... Budowaniem i tworzeniem dla przyszłości.

Ale pewnego dnia okazuje się, że do codzienności chorego i bezradnego, potrzebującego pomocy... nie dojrzeliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.