piątek, 20 grudnia 2013

Dlaczego się starzejemy? ...

Od niepamiętnych czasów człowiek marzy o nieśmiertelności. Aby ją sobie wyobrazić, wymyślił bogów.

Ale, że trudno w świecie, gdzie wszystko rodzi się i umiera, odradza i rozmnaża, wyobrazić sobie nieśmiertelność, człowiek marzy o długowieczności. Chcemy – na ogół – żyć długo, możliwie najdłużej.
Oczywiście w zdrowiu, dobrej kondycji, z zachowaniem samodzielności, pełni władz umysłowych. Chcemy do ostatniej chwili korzystać z życia i cieszyć się życiem.


Niestety starzejemy się. I nikt nie wie dlaczego.


Chcemy być długowieczni, ale nikt nie chce być długowiecznym Matuzalemem. Matuzalem nie tylko żył najdłużej, ale też najdłużej był starcem. Owszem, patriarchą, ale też starcem.
Przez setki lat mity, legendy, baśnie opowiadały o tajemniczej fontannie młodości, z której woda nie tylko pozwalała długo żyć, ale też przenosiła nas w czasy młodości.

Walcząc o długowieczność, walczymy ze starością, ze starzeniem się i usiłujemy zatrzymać w sobie młodość. Ale czy warto? Czy to możliwe? Patrząc na swoich rodziców i na swe dzieci, czy rzeczywiście chcielibyśmy być tylko młodzi?

BBC wyprodukowała niezwykle interesujący film, w którym wyjaśniana jest tajemnica starzenia się. Warto go obejrzeć i potem uważnie wsłuchać się w siebie. Przyjrzeć się sobie, swojemu otoczeniu. Co uczyni nas starymi? Jacy będziemy, jako starcy….

A co do starzenia się, ciekawą tezę wysnuł dr Nir Barzilai Albert Einstein College of Medicine. W stosunkowo hermetycznej społeczności aszkenazyjskich Żydów (choć nie tylko) poddał obserwacji i przebadał niemal 500 stulatków w poszukiwaniu genu długowieczności. Okazało się, że nikły ułamek tej grupy zdrowo się odżywiał, uprawiał sport, lub unikał stresu. Wszyscy mieli dość określone i charakterystyczne nastawienie do życia. Być może to właśnie ich duch dał im energię żywotną, a nie szczególne geny…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.