środa, 18 grudnia 2013

Starzenie się i starość

Każdy chciałby umrzeć młodo, z tym że jak najpóźniej…

Starość to etap życia.
Starzenie się to proces.

Starość to stan w życiu człowiek – stan ducha, stan umysłu, stan zdrowia.
Starzenie się to droga do tego stanu.

Starość wydaje się nieunikniona, ale nie wszyscy - a nawet stosunkowo niewielu – jej dożywa.
Starzejemy się wszyscy, ale nie zawsze starzejąc się osiągamy starość.

Starość nie jest chorobą, której można zapobiec. Powinna być etapem pełni rozwoju osobistego, czasem doznanej satysfakcji z życia.
Starzenie się błędnie utożsamiane jest z pojawiającą się i stopniowo postępującą niewydolnością organizmu. Starzejemy się, choć tego nie dostrzegamy. Starzenie się jest procesem cichym, ciągłym i nieodwracalnym.

Kiedy zaczyna się starość niewiadomo, ale jest niezależna od naszego samopoczucia czy samoświadomości. Przychodzi, dopada nas, albo objawia się nam – przeważnie wbrew naszej woli, gdy wchodzimy w ostatni etap życia: umieranie.
Starzenia się przebiega etapami - najpierw starzejemy się społecznie, później przychodzi starzenie fizyczne. Starzenie się – jego tempo i rytm - zależy od stylu i warunków życia we wcześniejszych okresach, warunków społecznych i otoczenia, w których żyjemy, a także od naszego nastawienia do życia.
Starość można podzielić na 4 okresy:
- 60-69 lat - wiek początkowej starości,
- 70-74 lata - wiek przejściowy między początkową starością a wiekiem ograniczonej sprawności fizycznej i umysłowej,
- 75-84 lata - wiek zaawansowanej starości,
- 85 lat i więcej - niedołężna starość.
Jak z tego widać, starość utożsamiana jest z wiekiem, gdy przestajemy być aktywni zawodowo, przestajemy być ekonomicznie wydoli, stajemy się nieproduktywni. Zamiast utrzymywać rodzinę, przechodzimy na utrzymanie rodziny, funduszu emerytalnego, społeczeństwa.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), za początek starości uznaje 60 rok życia. Wyróżnia w niej trzy zasadnicze etapy:
60 do 75 lat - wiek podeszły (wczesna starość);
75 do 90 lat - wiek starczy (późna starość);
90 lat i więcej - wiek sędziwy (długowieczność).
Objawami starości są:
- spadek zdolności adaptacyjnych,
- ograniczenie samodzielności życiowej (często narzucane przez społeczeństwo),
- stopniowe nasilenie się zależności od otoczenia.
Podstawowym problemem starości jest lęk. Lęk przed tym, co stereotyp starości przypisuje – przed niedołężnością, uzależnieniem od innych, byciem nieprzydatnym, utratą tożsamości i godności, samotnością, chorobami, inwalidztwem, ubóstwem. To nie starość, ale stereotypy przyczyniają się wykluczenia z aktywnego życia zawodowego i społecznego w momencie przejścia na emeryturę, a w końcu do alienacji i wykluczenia i alienacji osób w podeszłym wieku ze społeczeństwa.
Starości towarzyszy także strach. Strach z powodu naturalnej słabości, która wywołuje przekonanie, że osoba w podeszłym wieku jest łatwiejszą ofiarą napaści, kradzieży, a przede wszystkim, że osoba ta wina – zawsze i wszędzie, każdemu, urzędowi, lekarzowi, opiekunowi, społeczeństwu - podporządkowanie.

Starość jest okresem trudnym i każdy człowiek musi się do niej odpowiednio przygotować.
Starzenie się niewiele ma wspólnego z wiekiem kalendarzowym. Czy tego chcemy, czy nie – starzejemy się. I jakkolwiek walczylibyśmy z wiekiem – starzejemy się.

Pracujemy coraz dłużej, pozornie okres starości się skraca. Ale w miarę rozwoju cywilizacji, rozwoju medycyny i technologii, starzejemy się coraz szybciej. Starzejemy się szybciej, bo bardziej eksploatujemy nasze ciała.
Owszem, udało nam się odsunąć w czasie starość. Żyjemy dłużej. Starych ludzi jest coraz więcej i są coraz bardziej widoczni. Czy to znaczy, że starość zyskała swoją wartość?
Przez cały świat przetacza się dyskusja o systemie opieki zdrowotnej i systemie funduszy emerytalnych. Rządy i parlamenty, politycy i media, ekonomiści niepokoją się wyczerpującymi się zasobami. Musimy pracować dłużej, by wzmocnić budżet państwa (pozornie, by lepiej się nam wiodło na emeryturze). Jednym słowem „starość i starcy” jest obciążeniem dla społeczeństwa i przyszłych pokoleń.
Z drugiej strony – organizacje prozdrowotne, lekarze, wielbiciele sportu i przemysł kosmetyczny namawiają do kampanii „anti-aging”. Mówią: „nie starzej się, albo przynajmniej starzej się zdrowo”. Bądź aktywny, ruszaj się, ucz się, pracuj, uśmiechaj się, zapomnij o problemach. Starzejesz się? OK, ale walcz ze starością!

Starzenie się jest dopuszczalne, starość stała się wstydliwa.

Czy jest zatem miejsce w społeczeństwie dla osoby słabej, samotnej i nie niepełnosprawnej - po prostu starej?
Pojęcie "stary" stało się niepoprawne politycznie. Zabiegamy o aktywnych seniorów.
Czy jest w naszym życiu czas na starość?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.