wtorek, 10 grudnia 2013

Starzeję się


Znalazłem wiersz amerykańskiego poety - Johna Godfreya Saxe - znanego z opowieści o słoniu badanym przez ślepców... Spodobał mi się i postanowiłem zapisać go po polsku. Mam nadzieję, że wielbiciele i muzy wybaczą, że przekład może nie być dosłowny...

Spokojnie płyną dni moje,
Noce błogosławi słodki sen,
Nie czuję, by coś się psuło we mnie,
Nie mam powodu do żalu ni smutku;
Dalecy i słabi są moi wrogowie,
Bliscy zaś szczerzy przyjaciele,
Lecz, od niedawna, często wzdycham –

Starzeję się!


Rośnie ma miłość do dawnych czasów,
Rośnie pragnienie dobrych wieści,
Rośnie obojętność na rymy,
Rośnie niechęć do sznurowanych butów,
Rośnie nienawiść do tłumu i hałasu,
Rośnie strach przed nadejściem chłodów,
A wokół wszyscy szepczą niewyraźnym głosem;
Starzeję się!

Coraz częściej wątpię w siebie;
Coraz częściej blaknie mój wzrok;
Coraz częściej cichy jest mój śmiech;
Coraz częściej wzdycham głęboko;
Coraz częściej zaniedbuję wygląd;
Coraz częściej żal mi trwonić pieniądze;
Staję się mądrzejszy; dojrzewam - tak -
Starzeję się!

Widzę, jak gust mi się zmienia;
Widzę, jak zmienia się kolor mych włosów;
Widzę, jak zyskuję na wadze;
Widzę, jak dorasta mój następca,
Tysiące znaków zapowiada nowinę,
Tak bez ogródek, jak ja głosiłem prawdę,
W czasach mej chełpliwej młodości,
Starzeję się!

O ja nieszczęsny – duch mego geniuszu
Sączy opowieść do niechętnych mych uszu,
I dodaje godziny do spadku
Czyniąc dłużnikiem na lata!
Kochanka słodkie słowa wypowiada
Obiecując dochować sekretu,
Szepcze: "Jesteś jeszcze młody!"
Starzeję się!

Dziękuję za lata - co minęły tak szybko,
Moja posępna muzo śpiewasz zbyt smutno;
Dziękuję za promienie złocistego światła
Co na skrzydłach ciemności się mienią;
Spoza chmur światłość
Odsłania niebiańskie krainy,
Gdzie wszyscy są błogosławieni i nikt nie wzdycha:

„Starzeję się!”


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.