poniedziałek, 19 maja 2014

Opiekunowie małżonków mają gorzej...

Z badań organizacji amerykańskich wynika, że osoby, które podejmują się opieki nad starzejącym się lub chorym małżonkiem, mają gorzej.

Prawie 65 procent opiekunów, opiekujących się swoim mężem lub żoną, podejmuje się zadań, które zwykle wykonywane są przez pracowników służby zdrowia, takich jak leczenie ran czy monitorowania leków. 

W grupie opiekunów jedynie spokrewnionych tylko 42 procent wykonuje takie zadania. 

Jednak, nawet przy tych dodatkowych obowiązkach, opiekujący się swoim partnerem otrzymują mniejsze wsparcie od pracowników służby zdrowia, rodziny czy przyjaciół. 

 Dlaczego małżonkowie otrzymują mniej pomocy, nie ma pewności. Być może to osobisty wybór opiekuna, być może lęk przed odmową lub negatywną opinią znajomych czy krewnych. 

A być może z przekonania, że troska o chorego wzmocnia więź partnerską.

Najbardziej prawdopodobne, że opiekunowie traktują chorobę męża lub żony jako osobiste wyzwanie od losu, niekiedy nawet karę. Dlatego też o wiele rzadziej proszą o pomoc profesjonalistów.

Opiekunowie małżonków są zatem podwójnie obciążeni stresem - dodatkowe obowiązki i mniejsza gotowość do przyjęcia pomocy.

Warto jednak pamiętać, że budowanie więzi towarzyskich może być nie tylko wsparciem, ale przede wszystkim jest lekarstwem. Po pierwsze może hamować postęp choroby, po drugie może przed nią chronić.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.