środa, 21 maja 2014

Starość to stan umysłu i serca ...



Wojskowi, zazwyczaj, rodzą się po to, by umrzeć młodo.
Są sprawni, odważni, dumni...
No chyba, że zostają generałami i jest akurat czas pokoju.
Generałowie żyją dłużej i niechętnie ustępują pola, jeśli tylko dane jest im zwyciężać.
Przyzwyczajają się do wydawania rozkazów i sądzą, że życie także się podporządkuje.
Nie zawsze się to udaje.
Ludzie pokoju nie spodziewają się po generałach głębokich przemyśleń, może w czasie wojny, gdy podnoszą na duchu tych, którzy idą na śmierć.
Ale generał Douglas George MacArthur zaskoczył mnie głębią swoich słów.
Dożył 84 lat, pod koniec życia nie cieszył się sympatią otoczenia, pomimo zasług...
Może, gdyby nie był człowiekiem walki, odnalazłby spokój?

"Młodość nie jest tylko okresem naszego życia - to stan umysłu.
To nie kwestia pełnych policzków, karminowych ust i sprawnych stawów.
To temperament i wola, rodzaj wyobraźni, siła emocji.
Nikt nie starzeje się tylko dlatego, że żyje wiele lat.
Ludzie starzeją się tylko rezygnując ze swoich ideałów.
Jesteś młody tak długo, dopóki wierzysz, i tak stary jak twoje wątpliwości;
tak młody, jak silna jest twoja pewność siebie i tak stary, jak twój silny jest twój strach;
tak młody, jak twoja nadzieja i tak stary jak twoja rozpacz.
W każdym sercu, w środku, znajduje się rejestrator; tak długo, jak odbiera wiadomości piękna, nadziei, otuchy i odwagi, tak długo jesteś młody. Gdy zostaje wyłączony i twoje serce opanują śniegi pesymizmu i lody cynizmu, wtedy i tylko wtedy, starzejesz się."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.