środa, 12 lutego 2014

Od T. - Nie mam nic przeciwko starości...

Senesco,


nie mam nic przeciwko starości, bo jakżebym mogła?

Staję w obronie młodości, ponieważ blog ten wydaje mi się ostatnio tendencyjny.
Wychwalasz starość jakby był to „jedyny słuszny” okres w naszym życiu.
Cóż, nikt z nas go nie uniknie. Jednak, jeśli odwrócimy się od młodości, zaczniemy nią gardzić, to chyba i nasza starość będzie jakaś zafałszowana. Piszesz, że dopiero na starość, z wiekiem nasze życie nabiera smaku. Może to i prawda, ale czemu nie wspominać młodości? Piszesz o słodyczach na wystawie, ale ta metafora nie jest dobra. Przecież młodość nas otacza, jest wśród nas – w naszych dzieciach, wnukach, w ich przyjaciołach.  Trzeba wspominać młodość, choćby po to, by nie stracić kontaktu ze światem, nie zgorzknieć, rozumieć współczesność. Czy tego chcemy czy nie, to nie my piszemy przyszłość. Więc polubmy młodość, jej szaleństwa i niedojrzałość. Bo to co dojrzałe szybko gnije…

Ah, młodość jest ważna i piękna, a starość może być mądra, ciekawa i pożyteczna. Pod warunkiem, że nie zamknie się w swoim przeszłym świecie. Piszesz o ćwiczeniach umysłu. No właśnie. O to chodzi! Żeby rozumieć świat wokół i lubić go, po prostu.


Droga T.,

Twoja obrona młodości jest odrobinę niespójna.
Młodość jest ważna i piękna, choć minęła. Ale by tak było, starość musi być wrażliwa i skłonna do refleksji.
Nie gloryfikuję starości - jakżebym mógł... - ja tylko namawiam, by być ciekawym swej starości, by starzejąc się patrzeć wokół i przed siebie, a nie zerkać z tęsknotą wstecz i rozczulać się tym, co minione.
Starość jest wyprawą w nieznane, do bardzo bogatej i zróżnicowanej krainy. Chwała tym, którzy dotarli w jej głąb, przeżyli i odnaleźli jej bogactwo.
50, 60, 70, 80, 90, a jak naukowcy się pospieszą także 100 - każdy z etapów różni się od pozostałych.
Ci, którzy znaleźli sposób na 50-tkę, nie muszą radzić sobie z 70-tką.
W jednym się z Tobą zgadzam - młodość w naszym plecaku może być skrzynką z narzędziami umożliwiającymi przeżycie, albo balastem, spowalniającym nas ciężarem.
Dobrze jest dokonać przeglądu bagażu - to co zbędna, usunąć - to co przydatne, trzymać pod ręką...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.