niedziela, 6 października 2013

Jak sobie radzić ze starością?

Po pierwsze: znaleźć lekarstwo na starość.

Lekarstwa na starość trzeba zacząć szukać zaraz po 40-ce, po 50-ce najpóźniej. I pamiętać, że jest to suplement diety i nie może zastąpić diety właściwej.
Najlepiej zacząć uczyć się starości. Gdy nikt nie patrzy, zacznijmy iść wolniej. Prowadzisz samochód – jedź wolniej, niech trąbią. Rozglądaj się uważniej, każda droga jest nowa. Kiedy rozmawiasz z przyjacielem lub partnerem – mów wolniej, uważniej dobieraj słowa, zmieniaj tematy, proś o powtórzenie. Pewnie wzbudzisz złość, naucz się nie reagować na irytację. Nawet jeśli nie potrzebujesz pomocy, poproś o nią. Zobacz, jak ludzie reagują na twoje potrzeby.
A przede wszystkim zrób bilans, co w życiu masz oprócz pracy lub rodziny.

A co na ogół stosujemy jako lekarstwo na starość?

Po pierwsze - ruch. Coraz więcej osób zaczyna odwiedzać siłownie i baseny. Uprawiać sport. Nordic walking, bieganie, rower, spacer z psem – to najbardziej popularne sposoby na aktywność. Wszystko, co wydamy na zapewnienie swojej sprawności, obniży wydatki na lekarzy. Nie chcesz wydawać na lekarzy – ruszaj się.

Po drugie – zdrowe życie. Kontrolne badania medyczne, witaminy, zdrowa dieta, wspomagacze życia na poziomie komórki, antyutleniacze.
Ale zdrowie to nie tylko fizyczność, to także psychika – szare komórki też muszą być w dobrej kondycji. Problemy na rynku pracy są dodatkową zachętą, by skorzystać z dodatkowego kursu, zrobić dodatkowe studia, czy chociażby nauczyć się języka obcego.
A po 60-ce mamy uniwersytet, który trzeciego wieku.

Po trzecie - mamy swoje życie. Dzieci dorosły i się usamodzielniły. My także chcemy być jak najdłużej samodzielni. Zbieramy zatem wokół siebie grupę przyjaciół, razem spędzamy wolny czas, uprawiamy sport, jeździmy na wycieczki, na kursach tańca od nowa uczymy się towarzyskiego życia.

Ostatnim lekarstwem – niekoniecznie dobrym, ale bardzo radykalnym, niczym rozległa operacja – jest odmiana życia. Zmiana partnerki lub partnera. Niczym łabędzi śpiew podejmowanie ryzyka, by nie uciekła ostatnia szansa na spełnienie marzeń młodości. Skok ze spadochronu, na banji…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.