czwartek, 10 października 2013

Nie bójcie się zmarszczek...

Nie bójcie się zmarszczek, panowie.

Przyjechała moja przyjaciółka z Kanady. Bywa tu raz w roku – wystarczająco rzadko, by obserwować zmiany, jakie w niej zachodzą. Zawsze bardzo dbała o siebie, jako młoda dziewczyna używała na co dzień fluidu i pudru, chociaż miała piękną cerę. Wtedy nie wyszłaby z domu bez makijażu, chociaż była śliczną dziewczyną. Kiedyś, jeszcze w liceum, przyznała mi się, że nie będzie miała dzieci, bo straci figurę…
Dzisiaj spacerowałyśmy po plaży, bez makijażu, nie ukrywając zmarszczek, swobodne i wolne od cudzych ocen. Patrzyłam na przyjaciółkę z czułością, bo chociaż na twarzy widać było zmęczenie (zmiana czasu wykończy każdego), była to twarz kobiety, która zna swoją wartość, lubi siebie taką, jaka jest i dobrze się z tym czuje.
O ile bardziej interesująca jest dzisiaj, jako dojrzała kobieta. Nic dziwnego, że niedojrzali mężczyźni uciekają ze strachem przed takimi kobietami. Biorą sobie młode, śliczne dziewczyny, takie jak my kiedyś – zakompleksione, niewolniczo skupione na wyglądzie, niepewne własnych ocen i sądów. Jak łatwo zaimponować takiemu stworzeniu. 

Jeśli jesteś dojrzałym mężczyzną, nie bój się kobiet ze zmarszczkami, w nich jest cała kobiecość – troski, zmartwienia, smuteczki, zdziwienia i radości – słowem mądrość.

Warto się o tym przekonać…


T.




flickr.com_gareth 1953 Computer Malfunction Solved

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.