niedziela, 8 września 2013

Eklezjastes naucza:

Jest pora na każdą rzecz i jest czas na każdą sprawę pod niebem.
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co posadzone.
Czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania.
Czas płaczu i czas śmiechu, czas żałoby i czas tańca.
Czas rozrzucania kamieni i czas zbierania kamieni,
czas objęć i czas ich poniechania.
Czas szukania i czas tracenia, czas zachowywania i czas odrzucenia.
Czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia.
Czas miłowania i czas nienawidzenia, czas wojny i czas pokoju…

(Eklezjastes, 3.1-8, tłum. Czesława Miłosza, Editions du Dialogue, Paris, 1992)

Aż chciałoby się dodać: „czas młodości i czas starości”.


Wszystkie te wyliczone przez Koheleta dychotomie nie są wobec siebie ani równoległe, ani się nie uzupełniają. Choć składają się na życie człowieka, nie ma gwarancji, że ten zbierze, kto posiał. Że zbierać kamienie musi ten, kto je rozrzucił. Że kto burzy, zbuduje.
Tak też nie ma gwarancji, że młodzieniec będzie starcem.

Starzejesz się? Nie ma gwarancji, że się zestarzejesz.

Starzejesz się? Ale nie musisz być starcem?

Starość to wyzwanie. Jeśli je podejmiesz, przygotujesz się kondycyjnie, wybierzesz właściwe narzędzia i będziesz dążył we własnym rytmie, zamiast starości niedołężnej i bezradnej, osiągniesz po prostu pełnię życia.


Halina Zielińska-Więczkowska, Kornelia Kędziora-Kornatowska, Tomasz  Kornatowski, autorzy artykułu „Starość to wyzwanie” (Gerontologia  Polska, tom 16,  nr 3, 131–136, Via Medica) piszą:
Każda osoba,  chcąc sprostać  trudnym  zadaniom  okresu starości,  powinna:
— mieć świadomość  odpowiedzialności  za  jakość własnej  starości;
— wykazać troskę o rozwój w ciągu całego  życia;
— zaakceptować zmieniające się warunki życia oraz fakt przemijania;
— kształtować  nawyki prozdrowotne, opóźniające biologiczne  starzenie  się organizmu;
— przejawiać optymizm,  być otwartym  na kontakty;
— umieć czerpać korzyści z każdej fazy życia, w tym również ze starości.