piątek, 6 września 2013

Starzeję się ...



Kiedy pojawia się pierwsze „starzeję się” nie wiadomo, czy to skutek, czy przyczyna rachunku sumienia. Rachunku z życia, który wystawiamy sobie, albo który wystawia nam los – po utracie pracy, rozpadzie związku, chorobie dotykające na znienacka…

„Starzeję się” czasami nadchodzi wraz z cezurą czasową, która dla niewiadomych przyczyn jest ważna. Kończymy 30 lat, 40, 45, 50 … I nagle zauważamy, że parę sukcesów nas ominęło. Parę rzeczy już nie będziemy „najmłodszym” mistrzem, prezesem, odkrywcą, laureatem…

„Starzeję się” nadchodzi, gdy w naszym otoczeniu pojawiają się „młodsi”. Dotychczas ich nie było. Byliśmy rówieśnikami i byli starsi (no i dzieci, które się nie liczą, bo jesteśmy mądrzejsi). Ale nagle, nie wiadomo skąd, pojawiają się „młodsi”. Są agresywni, sprytni, zgrabni, piękni, mogą więcej, chcą więcej… Nie znają granic, nie mają szacunku dla nas … „starszych”. Jeszcze brak im wyczucia, taktu, drobnych umiejętności. Jeszcze nie wszystko potrafią, ale … są.
Dostrzegamy wokół kobiety, których figura jest jak z okładki magazynu. Jej twarz nie potrzebuje photoshopa. Dostrzegamy mężczyzn, którzy uśmiechają się szerzej, ich włosy są gęstsze, bardziej lśniące, barki jakby szersze. No i w tańcu płyną. Partner, partnerka już nie patrzy na nas z takim błyskiem w oku, a na tych „młodszych” tak.
Ci „młodsi” zdają się mieć nie tylko więcej energii, ale i więcej czasu. Podczas, gdy my skupiamy się na pracy, opłacaniu rachunków, spłacaniu kredytów, oni zajmują się realizowaniem marzeń.
Wtedy – przed zaśnięciem, albo o świcie, gdy budzimy się za wcześnie – robimy rachunek sumienia i czasami stwierdzamy „starzeję się..” W zależności od naszej osobowości, która zachowuje się jak pasażer pociągu, albo dostrzega, że świat ucieka, albo że nadchodzi, albo że ją omija. Bywa, że skupia się na sobie i zapomina wysiąść na właściwej stacji.
Dlatego do rachunku z życia warto zasiąść świadomie, przygotowując swój umysł. Wyciszając emocje, wprawiając się we właściwy rytm. Bo jesteśmy częścią świata, który istniał przed nami i będzie istnieć, gdy odejdziemy.
I bez względu na wiarę, dla nabrania rytmy wsłuchajmy się w słowa mantry Gayatri :
"Oto światłość ogarniamy;
Cali światłością niebios przeniknięci;
Światłem wszystko umacniamy!"